Monday, June 30, 2014

Wakacyjny album na zapiski

Witajcie!

Siedzę właśnie w Krakowie i szyki pokrzyżowałm nam dziś deszcze. Leje non stop i przestać nie chce. Mimo to, za chwilę wybywam na miasto w poszukiwaniu inspiracji, a Wam chcę pokazać albumo- notes, który przygotowałam specjalnie na tą okazję. Już go zapełniam i już widzę, że mam za mało stron, ale to nic nie szkodzi, zawsze mogę dołożyć. Ten podróżny album pokazałam na blogu ScrapPasji, o TU, znajdziecie tam również linki, do wykorzystanch przy jego tworzeniu  produktów - zapraszam! Wykorzystałam papiery Free Spirit Primy oraz dodatki z tej serii. Zauroczyły mnie kolory i wzory tej kolekcji.

Album jest dość mały, mniejszy niż tradycyjny zeszyt, składa się kolorowych stron, jak i szarych (wykorzystałam tylną część okładki bloku technicznego), niektóre mają zakładki i kieszonki. Włożyłam również do środka różne dodatki, by mieć je pod ręką.


Uwaga, przygotujcie się na duuużą ilość zdjęć.














Monday, June 23, 2014

Kopertówki w żywych kolorach

Dziś ponownie pokażę Wam kopertówki, tym razem wykonałam je na bazie kolorowego i wesołego papieru Lacy Sunset #1, firmy Rapakivi. Jakoś nie mogę "wygrzebać" się z tego typu kart ostatnio, ale ich tworzenie sprawia mi wielką radość.








Friday, June 20, 2014

Kopertówki z sową i motylem na pożegnanie

Witajcie!

Dzisiejszym postem chciałam podziękować za dotychczasową wspaniała współpracę ze Studio75. Na blogu studia ukazał się właśnie mój ostatni post, TU. Decyzja była trudna, ale jedno wiem, że nie poprzestanę tworzyć prac ze studyjnych papierów, ponieważ bardzo je lubię!

Poniżej kilka kopertówek, dla Pań pracujących w przedszkolu, mój syn się z nimi żegna. :)

Do ich wykonania wykorzystałam papiery z kolekcji Panna Oliwia oraz Rozalia w Ogrodzie.






A w przygotowaniu kolejny post, z cyklu "Co mnie cieszy" :))

Miłego dnia!

Wednesday, June 18, 2014

Kartki dla nauczycieli w odcieniach błękitu

Dziś miało być chłodno, a jednak pogoda spłatała figla i jest calkiem przyjemnie, więc jest się z czego cieszyć :) Zbliża się również koniec roku, siędzę właśnie nad kopertówkami, które moj syn podaruje paniom z przedszkola, czuję się, jakbym wykonywała zamowienie hurtowe, ale że każda z pań jest osobą przemiłą i z powołania, to jest to przyjemna robota. Kopertówki pokażę Wam lada dzień, a dzisiaj trzy kartki, jeszcze bez napisów, bo zdjęcia były pstryknięte "roboczo" a potem poleciały do właściciela tempem błyskawicy.

Moją ulubioną jest ta pierwsza kartka, dla nauczyciela muzyki i plastyki. Kwiatki zabarwiłam mgiełkami 13arts a papiery, to mieszanka różnych, między innymi Studio75.





Pozdrawiam!

Sunday, June 15, 2014

Wędrowny Smash

Jakiś czas temu dotarł do mnie wędrowny smash. Tak, ja nie lubię, gdy ktoś przetrzymuje wędrasie, tak tym razem mnie się to zdarzyło. Cóż, mogłam wykonac wpis na szybko, ale ja tak nie umiem. Lubię, gdy w takim wpisie jest cząstka mnie. A o to i wpis, jutro - mam nadzieję, powędruje do kolejnej uczestniczki.






Friday, June 13, 2014

Co mnie cieszy? vol.2

Witam Was cieplutko.

Bardzo, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyliście, Waszą radosną reakcją na mój pierwszy post z cyklu "Co mnie cieszy". Nie spodziewałam się takiego odzewu, a on umocnił mnie w postanowieniu, że warto dostrzegać mniejsze i większe radości dnia codziennego. W tej chwili siedzę tuż przy oknie z widokiem na Zatokę Gdańską. Widoczność jest tak niesamowita, że mogę policzyć przęsła w podwieszanym moście, który jest ok 30 kilometrów ode mnie, widzę wiatraki elektrowni wiatrowej tuż przy nim, a nawet kominy rafinerii gdańskiej. Morze wydaje się nieruchome, a podobno na otwartym szalał dziś sztorm. Niebo spowijają niezwykłe chmury, podświetlane przez zachodzące słońce. I wiecie, chciałabym zrobić temu zdjęcie, by się nim z Wami podzielić, ale wielokrotne próby kończyły się fiaskiem. Nie potrafię zatrzymać piękna tej chwili, na zdjęciu nie widać magicznej trójwymiarowości i wyjątkowości. Pozostaje więc Wam uruchomić wyobraźnię...


Zazwyczaj tego typu rzeczy lubię wyszukiwać w second handach, jednak, od momentu kiedy zobaczyłam te ściereczki i bieżniki, siedziały mi w głowie i nie chciały wyjść. No i tak niepostrzeżenie wkradły się do mojego koszyka w sklepie... A to też za sprawą pewnej kuchni, znalezionej wczoraj na pinterest.com, która zainspirowała mnie do zmian. Zdjęcie znajdziecie TU





W Sopocie, na ulicy 3 Maja, znajduje się świetne miejsce dla dzieci. Księgarnia, na półkach której znajdziecie książki dla niemowlaka, przedszkolaka i gimnazjalisty. To magiczne miejsce, w którym moja żywa córka łagodnieje. A ja wychodzę z odchudzonym porftelem. Jeżeli do Sopotu macie za daleko, polecam ich stronę internetową, kliknijcie TU. Który rodzić nie cieszy się, kiedy jego dzieci chcą czytać, rozwiązywać łamigłówki, zagłębiać tajniki wiedzy? Uwaga, to nie jest post sponsorowany ;)


Moje dzieci lubią kwiaty, cieszą się, kiedy je widzą i obdarowują nas nimi.




A tu kotek, który wcześniej mieszkał w księgarni a teraz przygarnęły go dzieci. Przypomina, by się uśmiechać! 



Radosnego wieczoru dla Was, kochani.
Karmeleiro

Romantyczna kartka ślubna

W dzisiejszy wieczór witam Was kartką ślubną, delikatną, romantyczną. W pudrowych bęzowo - różowych kolorach. Jeśli podobają się Wam te papiery, to sięgnijcie na półki Rapakivi! A kartka poleci aż do... Portugalii!





Thursday, June 12, 2014

Wiosenny tag

Witajcie!

Bardzo mi miło, że tak spodobał się Wam mój poprzedni post. Już szykuję dla Was kolejny :) a w między czasie powiem, że zakochałam się w papierach z nowej kolekcji Rapakivi. Co za kolory! Intensywne, nasycone barwy, pogodne, wesołe, po prostu cudne! Nowa kolekcja nazywa się Lacy Sunset i do kupienia jest między innymi TU. Szczerze ją polecam. A widzicie tą niesamowitą wstążkę w motyle? Odkryłam ją na półce w sklepie Rapakivi. I mam dwa kolory. Aż żal mi ją ciąć, jest taka ładna :))

Wykonałam z niej tag, bardzo letni, jak dla mnie. I zachęcam tym samym do udziału w wyzwaniu na blogu Rapakivi. Po szczegóły sięgnijcie TU.




Miłego dnia, u mnie na 10 piętrze dziś troszkę wieje.

Wednesday, June 11, 2014

Co mnie cieszy?

Kochani,

szykują się małe zmiany. Ja zawsze wierzę, że każde z takich poczynań muszą wyjść na dobre, a zmiany na lepsze. Ostatnio czuję, że muszę trochę odpocząć od mojego dotychczasowego hobby. Nie oznacza to, że całkowicie od niego się odetnę. Z pewnością tak nie będzie, szczególnie, że już wiem, że potrzebuję kilku rzeczy, które sama zrobię :) Pierwszą z nich będzie zeszyt podróżniczy, by spisywać wrażenia z wakacji.

Postanowiłam również odświeżyć mój blog i nadać mu troszkę nowego charakteru. Uwielbiam zachowywać na kliszy migawki z radości dnia codziennego. Klisza, to może już trochę przestarzałe określenie, ale marzy mi się mały podręczny aparacik, co nie tylko słodko wygląda ale i zdjęcia w minutę gotowe daje ;) Póki co - posiłkuję się zwykłym aparatem z telefonu, jakość ich jest średnia. Im słoneczniej tym lepiej. Jednak na małe podróże ciężko mi taszczyć dużą lustrzankę.

Ach, rozpisałam się. I właściwie nie powiedziałam Wam, co mi tak chodzi po głowie. Mianowicie staram się teraz patrzeć na świat w taki sposób, by na kazdym kroku odkrywać radości i doceniać ich urok. Za dużo jest smutku, zawiści wokoło, by tylko nią się karmić. Chciałabym tymi migawkami również dzielić się z Wami. 

Zapraszam Was od dziś, co jakiś czas na zbiór moich małych radości.

Na pierwszy rzut, rowerowy spacer. Póki jeszcze nie ma tłumów turystów, póki plaże przygotowują się na pełnię sezonu, korzystam z uroków nadmorskiej miejscowości.

Miesiąc temu mój ukochany zrobił mi wspaniały prezent. Podarował mi moja Szprychę. I na dodatek w idealnym kolorze - miętowym. Jest wspaniała, pokochałyśmy się od pierwszego wejrzenia. Teraz, kiedy wsiadam na rower, czuję, że jadę na spacer - nie mam ochoty ścigać się, udowadniać, że pod górkę podjadę na trójce, tylko delektować się powietrzem, które muska mi włosy.




Wczoraj wybrałam się nad morze. Zapakowałam do koszyka książkę (na lato idealne dla mnie sa kryminały Agathy Christie, kojarzą mi się z rozgrzanym powietrzem, buzującym od dźwięków owadów, szelestem liści i zapachem lip), gazetkę "Piękno i Pasje" - idealny tytuł na moje poczynania :)), wodę, ciasteczka, nasmarowałam ramiona emulsją przeciwsłoneczną i w drogę!



Ostatnio leczę się z kompleksów. Chyba każda kobieta jakieś ma. Przyznam się Wam, że dopiero w zeszłym roku przestałam się przejmować tym i owym i paradowałam po plaży w bikini. Drugim moim kompleksem były krzywe palce u stóp. BYŁY! Bo już nie są. Bo odkąd chodzę do klubu fitness, tańczę, śpiewam pod nosem, robię pompki, czy podnoszę sztangi (taaa, fajnie brzmi, ale jeszcze słabo, oj słabo...) to już te palce takie krzywe mi się nie wydają :)



A lakier, którym pomalowałam paznokcie przyleciał do mnie aż z Brazylii! Od Reginy, wspaniałej duszyczki - Love you Regina and miss you so much! But now, thanks to that lovely nailpolish you can go everywhere with me :)))

Cieszę się również z moim trampek, w kolorze, który pasuje mi do niemal wszystkich ubrań, jakie mam w szafie. Rzecz jasna, w trampkach pękła już podeszwa...Jak to w każdej parze tej firmy mi się zdarzyło. Ale w sklepie już ich nie ma i nie dostałabym takiej samej pary :(



Kto z Was lubi róże? Ale nie te cięte, tylko krzaczaste, pnące, zwisające, kolorowe, tradycyjne, dzikie, pachnące? Tak pachnące, że aż otumaniają zmysły? Mój ogród dzieciństwa był nimi spowity i bardzo mi się marzy powrót do tego. Mam nadzieję, że się uda! Póki co, zasiadłam niedaleko dzikich róż, patrząc na morze i słuchając mew, dochodził do mnie mocny, ciepły zapach dzikich róż.




A pierwszy artykuł, który przeczytałam, był właśnie o różnych gatunkach róż i odpadłam. Z pewnością będę je mieć w ogrodzie.



Powiedzcie mi, czy macie ochotę od czasu do czasu poczytać o tym, co mnie otacza, cieszy, inspiruje?

Pozdrawiam Was znad morza.

Karmeleiro

Monday, June 09, 2014

Ślubna kopertówka z kwiatami

Witajcie!

U mnie upał! Gorrąc i wreszcie czuję, że żyję :) I nie marznę :)) Sezon ślubny nadal w pełni, dlatego dziś pokażę Wam ukwieconą kopertówkę. Do jej wykonania użyłam papierów ze Studia75 - Rozalia w Ogrodzie. Obecnie do kupienia jest jej nowa wersja, w troszkę innych kolorach, zajrzycie koniecznie TU i sami sprawdźcie! Życzę Wam miłego dnia!



Wednesday, June 04, 2014

Kartka na narodziny

Już myślałam, że przyjdzie ładna pogoda, ale znów się rozpadało. Brakuje mi prawdziwego ciepła. Tak trzydzieści stopni to dla mnie temperatura optymalna. A Wy jaką lubicie pogodę?

Chciałam Wam pokazać karteczkę dla dzieciątka nowonarodzonego. Co o niej myślicie?



Sunday, June 01, 2014

Notes Alicji w Krainie Czarów

Witajcie!

Dziś chciałam Was zaprosić do udziału w wyzwaniu na blogu Studio75, o TU, Dawid zaproponował nam uroczy temat - dowolna praca, z tematyką bajkową. Prawda, że ciekawe? Zajrzycie koniecznie na blog, po resztę wytycznych, a mam nadzieję, że moja praca zachęci Was do zabawy.

Wykonałam notes - sekretnik, z papierów Rozalia w Ogrodzie, z  romantycznym wkładem, dostępnym TU. Chyba będę w nim zapisywać wspominki dotyczące książek, którre przeczytałam albo, które pragnę przeczytać.







A jeszcze chciałam Wam powiedzieć, że dorwałam ostatnio bardzo ciekawe czasopismo, dla pasjonatów tego, co ładne :))


I nie byłabym sobą, gdybym w pierwszej kolejności nie zajrzała do działu kulinarnego :)) A tam uśmiechnął się do mnie torcik waniliowy z wiśniami ze spodem ciasteczkowym. I tu mam do Was pytanie :))

Nigdy nie miałam do czynienia z żelatyną w listkach, kiedyś użyłam jakiejś i wyszła wielka klucha. Co powinnam o niej wiedzieć, zanim ją użyję?