Kto kiedykolwiek miał styczność z dziećmi ten wie, że radość ich jest bezcenna. Uśmiech i beztroska to powinny być atrybuty dzieciństwa. Mój Bruno wczoraj skończył 5 lat i myślę, że te urodziny pozostaną mu długo w pamięci. A to dzięki Wam!
Wieczorkiem, czekała na niego nie lada niespodzianka. Ubraliśmy się w kurtki, zjechaliśmy 10 pięter wprost do skrytki pocztowej... (jedna przesyłka się do niej nawet nie zmieściła, więc ją niby po drodze znalazłam ;))
A w skrytce istne szaleństwo.
Zresztą, zobaczcie same (zdjęć mam od groma, ale zamęczać nimi nie będę ;))
Wyjmujemy
Nie wierzymy własnym oczom, czytamy wszystko, co jest na kopercie ;) (na mnie proszę, nie zwracajcie uwagi, nie uczesana, z temperaturą)
Bruno aż nie może uwierzyć, że tyyyyle!!!! "Tyyyyle tego dostałem, Mamo!!!" (znów nie zwracajcie uwagi na moja mało intelektualną minę)
A teraz wracamy do domu, otwierać!
Zabawa przy otwieraniu! Piękne kartki, niespodzianki, miłe słowa, pamiątkowe życzenia
Wianek dostał nowe zastosowanie...
I takie cudne karteczki:
Nawet z obrazkami!!
I zieloności wielkanocne (dla mamusi, chociaż wianek, jak juz wyżej zauważyłyście ma teraz inne zastosowanie, mam nadzieję, że Jadze to nie przeszkadza :D)
A tej karteczki, biję się w piersi, zapomniałam pokazać, bo to jeszcze była na moje urodziny od Karoli.
Z całego serca dziękuję Yvette, Lilavati, Jadze, Eli,(mam nadzieję, że nie pomyliłam blogów, na kopercie nie było adresu zwrotnego - poproszę go na @, koniecznie!) Aidzie, Edi, Magdzie P, Czarownicy, Wiosance.
Mam nadzieję, że nikogo nie ominęłam. Wiem też, że jeszcze jedna karteczka w drodze!
Kochane, jestem pod ogromnym wrażeniem, zabrzmi to górnolotnie, ale wzruszyłam się, kiedy zobaczyłam te wszystkie piękne życzenia. Wiecie, rzadko w naszym dzisiejszym świecie takich bezinteresownych gestów. I chyba dlatego, tak lubię ten nasz blogowy świat.
Bruno przeszczęśliwy, a ja muszę teraz oscrapować specjalny album na te kartki, by zostały na pamiątkę!
Przesyłam Wam gorące, słonecznce i serdeczne całusy!
Śliczne uśmiechy!a zastosowanie wiankowe jest jak najbardziej stosowne- wianki wszak na głowach noszono już od starożytności- te laurowe to ochrona przed muchami. Może zatem w domu filozofa masz? Pozdrawiam serdecznie!
ReplyDeleteWspaniała relacja, uśmiech i radość Bruna bezcenne!!! :) Cieszę się, że mogłam dołożyć moją kropelkę do tego morza radości :) Pozdrawiam!!!
ReplyDeleteśmiejące się oczka i buźka leją miód na serce, jak niewiele trzeba - kilka karteczek - żeby uradowac dziecko:)
ReplyDeletete fotki to najlepsze podziękowanie:)
sto lat!
Wszystkiego co najlepsze dla Bruna!
ReplyDeletePrace piękne- będą miłą pamiątką po latach:)
I zdjęcia przy skrzynkach pocztowych też;)
Igor i jego mama jeszcze raz serdecznie pozdrawiają :) A co do radości Bruna - aż jej pozazdrościłam i chyba na piąte urodziny Igorka też się pouśmiecham do blogowego świata o jakieś karteczki dla mojego urwisa :)
ReplyDeleteWszystkiego najlepszego dla Bruna :) Przystojny z niego mały mężczyzna wyrósł :)
ReplyDeleteTo jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Bruna, sto latek! Świetna relacja, radość na buziaku najfajniejsza!
ReplyDeleteOjej..ile szczęścia na tej Małej Buśce :D I takie powinno być dzieciństwo :) Jeszcze raz buziaki dla Bruna :)
ReplyDeleteA ja dołączam się do życzeń, wszystkiego najlepszego dla Bruna!
ReplyDelete(Moja 11-letnia już Julia, kiedy widzi takie "inteligentne" miny, które robię do "maluchów", mówi na mnie "matka-wariatka":) Oczywiście zapomniała już, że do niej kiedyś też takie robiłam)
Jej ile pięknych prezentów.
ReplyDeleteWszystkiego najlepszego dla solenizanta.
:*
To jest cudne, że takim drobnym gestem można sprawić tyle radości :-)
ReplyDeletePozdrowionka dla Was, dla Bruna uściski szczególne :-)