Już Wam wspominałam, że latem cieszy mnie to, że mam więcej okazji do niezobowiązującego, lekkiego i przyjemnogo czytania. Przez ostatnie lata zatapiałam się w książki A. Christie, w tym roku, to wprawdzie Agatha, ale autorstwa M.C. Beaton jest u mnie na topie... I wiecie, co jest w tym jeszcze milszego? Fakt, że pewna przemiła Bea z Łodzi podsyla mi paczki z tymi książkami do czytania! Ot, taka ogólnopolska biblioteka pocztowa.
Poluję teraz na dodatki do kuchni, duże zmiany. Duże. I zmiany też w koncepcji, bo z mlecznobiałych mebli zrobiły się cappucino, więc i nie będzie takich kontrastów, a szkoda. Ale puszka, którą upolowałam za niewiele ponad 10zł, cieszy bardzo. A do tego pachnąca lawenda od przyjaciółki.
Lipiec, to również miesiąc nowych smaków... Jak już zjem zawartość, to sobie sloiczki zostawię. Zamieszkają w nich później przyprawy. Dziękuję Błękitna!
Mój mąż zdradził mi, że uwielbia tarty. Ponieważ wciąż mam smak niebotycznie pysznej tarty od mężczyzny mojej przyjaciółki, postanowiłam dorównać talentowi. W piątek tarta z jagodami...
A w sobotę z resztką jagód, czerwoną porzeczką i wiśniami, pod chmurką z pianki bezowej.
A Wy po jakie smaki i jakie książki najchętniej sięgacie latem?
piękne to Twoje lato.
ReplyDeleteja próbuję wrócić do czytania, pomału. póki co wieczory zajęte głównie przez zabawy z papierem a w dzień to nie ma kiedy.
ale jak już znajdę chwilkę to czytam, i czytam. z biblioteki biorę przypadkowe książki, ważne, żeby nie były wojenne czy historyczne.
jeśli chodzi o smaki to dla mnie lato to czas arbuza. i lodów.
a w tym roku czekam na moje pierwsze własne pomidory :-D
jestem ciekawa Twojej kuchni "w całości", mnie czeka urządzanie, więc może coś podpatrzę.....
pozdrawiam Cie Marysiu i czekam na kolejny rozdział ;-)
Teraz również dopisuje pogoda, więc tym bardziej uśmiech na twarzy :) Cudne wieczory spędzasz nad robótkowniem, ja teraz trochę mniej - właśnie ze względu na książki. Pewnie czasem trzeba odpoczać :) Arbuzy - uwielbiam, chociaż jakoś w tym roku chyba nie jadłam za wiele. Za to czereśnie... Pozdrawiam cieplutko!
Deleteoo zaciekawiłaś mnie tymi książkami! muszę zrobić risercz ;)
ReplyDeletea smaki lata to dla mnie arbuz przede wszystkim! ale też oczywiście wszystkie inne porzeczki, agresty, czereśnie itd.
i gotowana kukurydza na kolację w dzieciństwie :)
och, gotowana kukurydza, dokladnie tak! Smak dzieciństwa :))) Dobrze, że o tym wspomniałaś. A wiesz, właśnie obejrzałam ostatni odcinek drugiego sezonu Devious Maids i nie mogę już doczekać się kolejnego :))
Deleteo to ja jestem do tyłu z devious maids - idę nadrobić :)
Deletetak jeszcze a propos książek - próbowałaś kiedyś kryminałów Camilli Lackberg? Ja akurat ich słucham jako audiobooków i się po prostu uzależniłam (od Lackberg i od audiobooków ;P)
Oj, to leć oglądać, bo dzieje się :)) Kryminałów, o których piszesz, nie próbowałam - w poniedziałek idę do biblioteki :)
DeleteHej Marysiu, ależ u Ciebie smakowicie mmmmm zjadłabym z chęcią kawałek tarty (na zdjęciach wygląda bosko! :)
ReplyDeleteJeśli chodzi o książki - zdecydowanie nie przepadam za literaturą fantasy, a tymczasem od zeszłego tygodnia pochłaniam (dosłownie! :) "Grę o tron". Z ciekawości zajrzałam, bo chciałam zobaczyć o co tyle szumu wokół książki i filmu i... przepadłam :))) Nie mogę się oderwać i z niecierpliwością czekam na każdą wolną chwilę, żeby znów przenieść się w świat bohaterów Martina. Dawno nie miałam takiego uczucia przy książce :)))
Pozdrawiam serdecznie! :)
Dorota, mówisz, że tak Cię wciągnęło? mamy w domu pierwszy tom, bo mój mąż w zapale ogląda serial, a mnie, jak i Ciebie, fantasy tak nie ciągnie do siebie. Ale może też spróbuję? Słonecznie pozdrawiam i posyłam wirtualny kawałek tarty :)
DeleteA teraz mam ochotę na tartę z młodą cukinią:) Dzięki za pomysł!
ReplyDeletepodeślij kawalek :) Będzie pycha!
DeleteJa zaczytuję się w książkach Cecylii Ahern ( autorka PS Kocham Cię) są niezwykłe z pogranicza rzeczywistości i podczytuję Pawlikowskiej myśli życiowe. A smaki to oczywiście: truskawki, czereśnie, borówka amerykańska,wszelkie owoce, ogórki małosolne, grzyby i oscypki koniecznie w górach i zabieram cały zapas do Gdyni na rok (mrożę) ...
ReplyDeleteTej autorki nie znam, chociaż film oglądałam i bardzo lubię. Twoje smaki lata są dla mnie idealne. Nie wiedziałam, że oscypki można mrozić! A szkoda...
ReplyDeleteAgathowa epidemia wyszła po za Łódź ;) Bea zaraziła nas wszystkie i idzie dalej jak burza ;)
ReplyDeleteBo seria super, akurat taka niezobowiązująca na lato :) Pochłaniam :))
DeleteTarty kocham w każdej postaci i w tej słodkiej i w tej wytrawnej. Ta z jagodami wygląda fantastycznie ! Zaciekawiłaś mnie tą serią książek - muszę poszukać ich w bibliotece. I choć to nie A. Christie to podobnie jak Ty jestem jej fanką ;)
ReplyDeletePozdrawiam:)
Jeśli Brydziu, lubisz A. Christie, to ta seria również powinna Ci się spodobać!
Deleteależ smakowicie u Ciebie.......
ReplyDeleteZapraszam :)
Deletepysznie u Ciebie!!!!!
ReplyDeleteCzęstuj się :)
DeleteU mnie książki ciągle czekają na łaskawszy czas i wciąż nie mogę się zabrać za żadną, choć plany mam ambitne, 3-tomowe :) Ale coraz częściej myślę o "napaści" na bibliotekę dziecięcą.
ReplyDeleteSmak lata to dla mnie o dziwo nie owoce w pierwszej kolejności, a... pomidory i biała papryka. Latem nasze śniadania to w zasadzie świeży chleb z masłem i papryką lub pomidorem - na zmianę. Kiedy czuję zapach takiej kanapki, to wiem, że na pewno jest lato :)
Pozdrawiam!
O, zaskoczyłaś mnie smakami, ale pozytywnie, oczywiście! A jaką książkę chcesz czytać teraz?
DeleteMam ambitny plan przeczytać trylogię "Na wysokiej połoninie" Stanisława Vincenza. Chodzą też za mną "Dzieci z Bullerbyn" - książka mojego dzieciństwa. Czytałam ją namiętnie dziesiątki razy - w całości i we fragmentach. Bardzo mnie też zaintrygowały książki, które przedstawiłaś na zdjęciu, pewnie też się skuszę. Uwielbiam klimat angielskiej wsi i kryminały.
DeleteOch, "Dzieci z Bulerbyn" ostatnio przeczytałam z synem i jego też nimi zaraziłam :))
DeleteAle smakowicie u Ciebie... :))) A książki, rozumiem, że polecasz? Bo widziałam ostatnio je w antykwariacie i tak się zastanawiałam czy warto kupić?
ReplyDeleteMatilde, trudno powiedzieć, czy polecam, bo to zależy, co kto lubi. To seria lekka, łatwa i niezobowiązująca :) Jeśli lubisz kllimat angielskiej wsi z kryminalnym wątkiem, to polecam :)
DeleteAleż mi smaka narobiłaś :D Och... ja też lubię czytać książki. Takie różne, kryminały, romanse, ostatnio trochę tych 'wampirzych' się naczytałam... A smaki lata... hmmm placek z truskawkami mojej babci :)
ReplyDeletePlacek z truskawkami Twojej Babci, musi być niezwykły. Teraz ja nabrałam ochoty na taki smakołyk :)
DeletePuszka cudna, sam bym kupiła!
ReplyDeleteUwielbiam Krakowski kredens:)
A teraz już wiem, dlaczego wybrałaś tartę ;)
dobrze wiedzieć, że Kredens uwielbiasz :)
Delete