




Kolorowo, na przekór pogodzie.
Na przekór szarości za oknem.
Na przekór temu deszczowi, co nie wie, czy spaść czy nie
i siąpi unosząc się w powietrzu.
Lipiec to?
Ale do rzeczy ;)
Ja i kolorowanie stempelków, to tak jak ja i robienie scrapów. Czyli daleko od siebie, daleko.
Jednak wszystkiego trzeba spróbować :) Dzięki Anai i jej mixedmediowemu wyzwaniu na Scrapujących Polkach wzięłam byka za rogi :)
A do tego - znów na kolorowo - jak dla mnie to wybuch, eksplozja kolorów, haha!
Stempelek pokolorowałam zwykłymi kredkami, bo oczywiście nie mogłam znaleźć akwarelowych. Jak się można domyślać, wpadły w me ręce juz po wykonaniu pracy... Do tego dodałam brokat w płynie i płynne perełki. Serwetka zabarwiona ecolinami, całośc popsikana mistami i chalk board, chociaż akurat tego za bardzo nie widać :/
jakiś czas temu wspomniałam Wam, że robię porządek w papierach - pociahałam na mniej więcej równe kawałki zalegajace skrawki,może 1/4 połączyłam w taki o to właśnie skrawkowy notesowiec.