Nawet się nie obejrzałam, a już kolejny miesiąc za nami. Moje małe radości pochodzą jeszcze z drugiej połowy lipca, więc szybciutko nadrabiam zaległości.
W pierwszej kolejności, chcę się podzielić przesyłką, która do mnie dotarła i bardzo miło zaskoczyła. Szczególnie, że niespodziewałam się jej nic a nic! Podczytuję sobie magazyn Piękno i Pasje, siedząc w ogródku pod brzozą i popijając teraz z takiej ładnej filiżanki.
Niedaleko mnie biegają dzieci i cieszą się z odwiecznej zabawki - wiatraczka. Tak niewiele i a tyle śmiechu!
W temacie dzieci dodam, że mogliśmy spełnić marzenie syna, uśmiech na jego twarzy, oooookrzyki radości i ogromna chęć ćwiczeń - czego chcieć więcej?
I mała radość od męża, skąd wiedział, że takie chcę?
No i remont postępuje, są nowe okna, ściany białe, ale jeszcze duuużo przed nami :) Zielony widok z okna również cieszy.
Nie byłabym sobą, gdyby w poście nie ukazało się zdjęcie czegoś smacznego. W ostatnim czasie spotkała mnie wielka przyjemność, bo moja przyjaciółka, która przeprowadziła się na drugi koniec Polski, wpadła nad morze i zatrzymała się u nas na kilka dni. Trzeba było godnie ją przywitać :)
Ale ładnie, smakowicie, radośnie! Marysiu, podzielisz się przepisem na ciasto? Mam na myśli stricte spód. :)
ReplyDeleteOczywiście, z przyjemnością się podzielę, bo spód ten robiłam wiele razy i bardzo smaczny wychodzi. Przepis pochodzi z książki "Moje wypieki" Doroty Świątowskiej:
Delete175g mąki pszennej
100g zimnego masła
50g cukru pudru
1 żółtko
1-2 łyżki zimnej wody.
Wszystko wyrabiamy razem, i przez co najmniej 30 minut chłodzimy w lodówce.
Cudnie się czyta. Rośnie optymizm w sercu jak nic.
ReplyDeleteDziękuję :))
DeleteMilo ach miło. Tylko jak ja teraz do Ciebie trafie?
ReplyDeleteBez problemu trafisz, bo będę tuż koło Twojego ulubionego centrum handlowego (jeśli dobrze kojarzę??)
DeleteTo ja tak skromnie- kawałeczek tego z ostatniego zdjęcia poproszę... :-)
ReplyDeleteZ przyjemnością poczęstuję :)
DeleteWspaniałe radości małe i duże - za to potężna dawka optymizmu tak trzymać Mario...
ReplyDeleteDziękuję, trzeba cieszyć się z małych radości ;)
Deletetyle radości! aż się chce żyć!
ReplyDeletePrawda? :))
Delete:))))
ReplyDelete:***
Deleteciacho wygląda obłędnie!
ReplyDeleteI tak smakuje! :)
DeleteBardzo apetycznie zakończył się ten post... i na to ciasto nie mogę przestać się gapić ;)
ReplyDeletePolecam też spróbować :))
DeleteJak dobrze Cię odwiedzać... ładujesz moje akumulatorki chęcia do życia i lapania cudnych-ulotnych-szczęsliwych chwil. Pozdrawiam!
ReplyDeletejej, kochana, jak miło mi to słyszeć! Pozdrawiam Cię serdecznie.
Deleteciasto wygląda nieziemsko pysznie, no a filiżanki zazdraszczam i PP też podczytuję:)
ReplyDeleteZ filiżanki świetnie się pije ;) a PP to miła lektura, prawda?
Deletewspaniale! a na koniec jeszcze takie pyszności :)
ReplyDelete