Monday, September 15, 2014
W wolnej chwili...
Próbuję odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wróciłam pełną parą do etatowej pracy, drugi etat odrabiam w domu, jak pewnie trzy czwarte mam na świecie. Staram się znaleźć czas i na dzieci i męża, i posprzątanie i gotowanie, pieczenie, fitnesowanie i robótkowanie. Aaaa i czytanie. I spotykanie się z przyjaciółmi i blogowanie.
Oczywiście nie da się zrobić wszystkiego jednego dnia, dlatego staram się dawkować sobie przyjemności.
Dziś postanowiłam spędzić popołudnie w temacie śliwkowym. Nowy numer Piękno i Pasje zachęcił mnie do tego swymi przepisami ze śliwkami w roli głównej i do tego jeszcze ten kolor na okładce...
W pierwszej kolejności wypróbowałam przepis na ciacho z budyniem, węgierkami i bezą z, pewnie znanego Wam blogu Kwestia Smaku. Jednak przepis, na odwróconą tartę ze śliwkami jest kolejnym do wypróbowania.
Jestem ciekawa, pod jaką postacią najbardziej lubicie śliwki? I czy w ogóle je lubicie?
Idę do piekarnika sprawdzić, czy beza już należycie wyschnięta, bo liczę na to, że dziś jeszcze ciasto spróbuję :)
Etykiety:
co mnie cieszy,
piękno i pasja
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Ja pod każdą postacią lubię śliwki :-) Ale ciasta w tym sezonie ze śliwkami nie robiłam :-( U mnie klęska urodzaju na jabłka toteż szarlotki pod różnymi postaciami ustawicznie piekę :-))) Napisz czy ciasto było dobre ..... to się skuszę i upiekę :-)))
ReplyDeleteOch, szarlotki uwielbiam! A jeszcze taką lekko ciepłą... MNiam! U mnie ciasto całkiem smakuje, tylko konsystencja wyszła nie taka, bo mi piekarnik niedomaga. Ale lada chwila go zmieniam więc i jeszcze raz ciasto spróbuję upiec :)
Delete