A było to tak...
Najpierw na Art Piaskownicy zobaczyłam to wyzwanie:
Pomyślałam - o rany, jakie zwariowane połączenie. Zobaczyłam propozycje projektantek i...
i tak chodziło to wyzwanie mi po głowie, aż sobie przypomniałam, że mam w tych kolorach dwa skrawki filcu.
I tak powstał Pan Krzywulec. A Pan Krzywulec jest zakochany!
Niesamowicie trudno jest uchwycić kolor turkusowy na zdjęciu... Jak widać na jednym - wychodził mi non stop niebieski :((( Na drugim zdjęciu próbowałam podkolorować tak, by bardziej przypominał oryginał. No i prawie, prawie...
Musicie uwierzyć - jest turkusowy!
We mnie sie zakochal, czy to nieodwzajemniona milosc? ;) Pan krzywulec wymiata! ;)
ReplyDeletehehe, fajniutki:)
ReplyDeleteOooooo jaki boski koniś!
ReplyDeleteRewelacyjny jest, i podbijający serce:)
ReplyDeletepozdrawiam:)
Słodziutki:) Oryginalne połączenie kolorów i bardzo udane:)
ReplyDeleteBoski on jest :D
ReplyDeletesłodziutkie
ReplyDeletePan krzywulec jest czadowy i na dodatek IDEALNY w kolorze :)
ReplyDeletewspaniała realizacja wyzwania!
jakie slodasy
ReplyDeleteale czaderski! =)
ReplyDelete