A to było tak.
Czekałam, czekałam, doczekać się nie mogłam, aż trochę me czekanie się przykurzyło.
I pewnego letniego dnia, listonosz zapukał dwa razy. Naprawdę!
Dostałam do rąk tajemniczą przesyłkę, adresat zagadkowy i zagwozdka! Żeby było pikantniej, postanowiłam nie otwierać, póki sobie nie przypomnę, co to może być!
I tak między skrobaniem marchewki a myciem garów, nagle dostałam olśnienia.
a teraz fotorelacja z Wędrującego Pudełka
co wyjęłam:
co włożyłam:
i co zrobiłam:
zawieszka na drzwi - nie przeskadzać - action in progress ;)
mały shadow box
oraz dwie stronki art journalowe:
Kręte ścieżki
schody, schody, schody
Tym, którzy nie mieli okazji zajrzeć na portal Scrapujących Polek szybciutko przekazuję in formację, że jeszcze do poniedziałku macie możliwość zgłaszania swych kandydatur na Projektantki! Zapraszam serdecznie po szczegóły TU
Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za super zabawę!
No powiem szczerze,że wędrujące pudełko na zdjęciach ma przepiękną zawartość. Cudne rzeczy poczyniłaś.
ReplyDeletePozdrawiam Magda
Widzę, Karmelku, że zawartość pudełeczka była niezwykle inspirująca, bo niezwykle śliczne prace zrobiłaś :)
ReplyDeleteDziękuję Magda!
ReplyDeleteNimucha - w pudełku były takie cudeńka, że cieżko się było zdecydować! A niektóre takie, że obawiałam się, że zrobię niegodną pracę z nich :)
cudeńka z tych skrawków powstały!:))
ReplyDeletePiękne prace wyczarowałaś !
ReplyDeleteale skarby dostałaś - aż rączki mi zaswędziały na sam widok takich cudów - chociaż nie robię kartek, ale co innego teraz pójdę tworzyć - tak mi natchnęłaś :))) Pięknie wykorzystałaś te cudeńka :-**
ReplyDelete:))))))) przewspaniałe prace!:))) a pudełeczka zazdroszczę:)
ReplyDelete