Za oknem dzis trochę słońca trochę deszczu. Zaliczyłam spacer po Sopocie, w kaloryferach zaczęli grzać, kawę popijam i do Was zaglądam. Uświadomiłam sobie, że nie pokazałam Wam wianka, który już dawno dawno temu zrobiony i zdobi u mnie ścianę. Drugi, wprawne oko dojrzało wcześniej, jako tło dla kartki i notesu :)
Bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem. Zapewniam Was, że przekażę je uroczym Paniom kursantkom :)
Wspaniałe wianuszki ale drugi mnie urzekł :)
ReplyDeletePiękne, ale drugi bardziej mi przypadł do gustu jest taki minimalistyczny a zarazem tak wiele wyraża. Dobrze, że przynajmniej w Sopocie dało się pospacerować, bo w Gdańsku leje, ale może ładną pogodę przespałam;> Pozdrawiam:)
ReplyDeleteDrugi mnie zauroczył, przepiėkny:)))
ReplyDeleteBędą piękną dekoracją jesiennego domu. Pozdrawiam.
ReplyDeletePiękne te Twoje wianki :) Drugi skradł me serce :)
ReplyDeleteNo cudownie delikatne :)
ReplyDeleteśliczne wianki!
ReplyDeleteSerdecznie pozdrawiam -Peninia♥♥♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Mistrzyni wianuszków to Ty! :)
ReplyDeleteJakie Ci one piękne, achh!
ReplyDeleteOba wspaniałe :D
ReplyDeletezdecydowanie ten drugi bardziej przypadł mi do gustu
ReplyDeletejakie piękne!
ReplyDelete