Niespełnione marzenie

Niespełnione marzenie, to temat kolejnej strony art journala na Polkach Scrapujących. Myślę, że każdy z nas ma gdzieś tam w głębi siebie żal, że czegoś nie zrobił, albo pragnienie, by coś osiągnać.

Moim niespełnieniem, jest brak zdolności artystycznych, a także wokalnych. Och, jak bardzo chciałabym móc śpiewać. Nie koniecznie przed większą publicznością, nawet tak dla samej siebie. W tej dziedzinie mam tylko tyle, że chociaż słyszę, że fałszuję ;) Poza tym, nie mam kompletnie zdolności rysunkowych. Podziwiam tych, którzy potrafią odwzorować na papierze wszystko, co widzą.

i jeszcze jedno marzenie moje legło w gruzach...tu mogę mieć żal wyłącznie do samej siebie, bo w połowie egzaminów na historię sztuki - zrezygnowałam. Nie miałam wystarczająco czasu nauczyć się wszystkiego na część ustną i wstyd było mi pójść nieprzygotowaną. Teraz, z perspektywy czasu - zła jestem, bo mogłam walczyć do końcai tą SZTUKĘ ugryźć chociaż od drugiej strony.

Ten wpis art journalowy jest, z dotychczasowych, najbardziej osobisty.

uśmiechy!

Dziś przesyłam Wam uśmiechy! Tyyle słońca u nas dziś było, mam nadzieję, że naładowałam trochę akumulatory ;)

Wczoraj miałam miłe scrapowe spotkanko z Maggie, dziś listonosz przyniósł mi prezenty od Mirabeel.

Spotkanko z Maggie



Od Mirabeel cudności





a na koniec jeszczcze dwie kartki, tym razem na czerwono. Tak jak podobają mi się te papiery bardzo, bardzo, tak jakoś nie czuję ich "w robocie" :(

walentynkowo nietypowo

nietypowo,bo na niebiesko tylko z nutką czerwieni

naturalny urok

Cóż innego niż nautralny urok czyni człowieka takim a nie innym? :)) Oczywiście jeszcze wiele czynników. Jakich? Pomyślcie proszę sami a swoje odczucia wylejcie na papier, jak zachęca wyzwanie na Polkach Scrapujących!

Jeszcze chciałam Wam pokazać szaleństwo dziecięce - ech, być znów dzieckiem...


www.humuhumu.pl

a w Lemonade nowe papiery i candy!

dwie karteczki w tym jedna w kropeczki

Czyż ten stempel TH nie jest uroczy? Nie mogę się opanować, by wciąż go nie używać :)

lift w stylu angielskim

Lift na wyzwanie Art Piaskownicy w stylu angielskim :)

Zakochany krzywulec

A było to tak...

Najpierw na Art Piaskownicy zobaczyłam to wyzwanie:



Pomyślałam - o rany, jakie zwariowane połączenie. Zobaczyłam propozycje projektantek i...

i tak chodziło to wyzwanie mi po głowie, aż sobie przypomniałam, że mam w tych kolorach dwa skrawki filcu.

I tak powstał Pan Krzywulec. A Pan Krzywulec jest zakochany!

Niesamowicie trudno jest uchwycić kolor turkusowy na zdjęciu... Jak widać na jednym - wychodził mi non stop niebieski :((( Na drugim zdjęciu próbowałam podkolorować tak, by bardziej przypominał oryginał. No i prawie, prawie...

Musicie uwierzyć - jest turkusowy!

szufladowe torebeczki i zakładeczki :)

Zbliża się dzień babci i dziadka wielkimi krokami. Zrobiłam już kartki ale nie chciałam ich darować w zwykłej kopercie - dlatego ozdobiłam odpowiedniej wielkości torebeczki. Zmieszczą się do nich nie tylko kartki z życzeniami ale również jakiś drobiazg. Torebeczkę powyższą zgłaszam również na wyzwanie Szufladowe.



Babcie są dwie, dlatego jeszcze jedna torebka :)

alterd art i karteczka znów

Polki Scrapujące zapraszają na zabawę Altered Art według wytycznych zaproponowanych przez Gosię F. Szczegóły znajdziecie TU
wybaczcie zdjęcie w kiepskiej jakości, coś wczoraj nie miałam do tego serca ;)
za to dziś siedzę nad kolejnymi torebeczkami, efekty niebawem :)

i zrobiłam jeszcze taką skromną karteluchę, wykorzystałam 3 ostanie ćwieki. z tej kolekcji, niestety trafiły się jakieś krzywulce. Ale zawsze można powiedzieć, że tak miało być ;) Kartka wg mapki... a mapka ze strony... i tu zonk... nie mogę już jej znaleźć...

dzieki Maggie znalazłam :) to zeszło tygodniowa mapka Mojo Monday

styczniowo

W styczniu mam wiele okazji i wiele karteczek trzeba zrobić. Nie wszystkim zdąrzyłam pstryknąć zdjęcie, ale co tam ;)

te dla babć, dziadka z okazji ich święta i urodzin.

ilsowo, znów zosiowo

Wreszcie dotatrły do mnie papierki, wktórych zakochałam się bez pamięci. Jak tylko je zobaczyłam, już wiedziałam, że powstanie z nich okłądka do notatnika zosinego :)
I do tegomoje pierwsze krzywulce maszynowe. Już wiem, że trzeba bardzo się skupiać ;) chwila zamyślenia i ścieg zszedł z obranej wcześniej ścieżki :)

kolorowo, wesoło i pozytywnie :)

wyniki Candy i pamiętnik

Witajcie w dniu ogłoszenia wyników candy :)

Zosia wczoraj skończyła pierwszy miesiąc życia, który uczciła nie spaniem ;)

Przed chwilą też wykorzystałam mojego męża, a właściwie jego rękę :)

Chciałam Wam bardzo serdecznie podziękować za tak liczny udział, który był dla mnie niezwykle miłym zaskoczeniem. Starałam się odwiedzić wszystkie miejsca, które stworzyłyście, dzięki czemu odkryłam mnóstwo zdolnych Babeczek :) Miło mi również, że wiele z Was dodało mój blog do obserwowanych - dziękuję.

Wylosowałam jedną osobę, do której poleci komódka wraz z memo notesikiem oraz dodatkowo dwie osoby, do których poleci coś małego :) To tak w ramach podziękowania za Wasze odwiedziny.

A teraz fotorelacja :)

Karteczki z Waszymi nickami przygotowane


Losowanie



komódka i notesik polecą do:

Angel


a małe cosie do:

Seleny


oraz
Indisposed


Gratuluję! Dziewczyny, proszę odezwijcie się do mnie na mail, czekam na Wasze adresy!

spotkaniowo :))

W środę odwiedziła mnie Meggie :) naplotkowałyśmy się, zakochałam się w nagrzewnicy, poszyłam serducha (tzn ćwiczyłam szycie tak zapamiętale, że w końcu zdjęć im nie zrobiłam, a wzięła je ze sobą Meggie), troszkę poscrapowałyśmy. A ja dostałam dla Zosi cudny prezencik :) fotorelacja powyżej :))

dziś kończy się u mnie candy, jutro losowanie :)