Potrzebowałam czegoś delikatnego, ulotnego, kobiecego i totalnie nieprzydatnego ;) Ot i powstał mini albumik, z kieszonkami na tagi, gdzie będę zapisywać fragmenty ulubionych piosenek. Albumik recyclingowy, bo z tekturek, które były w opakowaniu ciuszków dziecięcych. Serwetka, stara, babcina potraktowana różowym glimmer mistem. A na niej, jak na pajęczynie - drobne perełkowe koraliki imitujące poranną rosę. Na wewnętrznych kartkach zaś kropelki (zainspirowane kropkami Magdy Polakow) przy pomocy Crackle Accent. Wszystkie kartki w środku mają ten sam motyw, dlatego pokazuje jedno zdjęcie wnętrza. Użyte papiery - The ScrapCake.
Użyłam palety kolorów, które w swoim pierwszym wyzwaniu proponuje Pomorskie Craftuje.
cudny jest! ja jakos niemam reki do albumow:)
ReplyDeletePrzecudny, przesłodki, przezajebisty:) Dzięki za udział w wyzwaniu:*
ReplyDeleteSuper! fajnie ta serwetka wygląda na froncie! :) Podoba mi się!
ReplyDeleteAleż cudeńko:)
ReplyDeletePozdrawiam
Śliczny i bardzo kobiecy albumik :)
ReplyDeleteŚliczny albumik. Kwint esencja delikatności.
ReplyDeleteAch..cudny! A ja muszę się wziąć za album i nijak nie idzie...:-)).
ReplyDeleteślicznyy jest :)
ReplyDeleteŚliczny, taki słodziutki:)
ReplyDeleteI tyle w nim do macania :)
Piękny!! Taki leciutki, ulotny, delikatny! Super! :-)
ReplyDeleteRewelacja!!!!!!!!!!! i juz wiem co zrobię z jedną z szydełkowych serwetek.... No po prostu niesamowite to co robisz
ReplyDeletePrześliczny, kobiecy, delikatny jak Ty :*
ReplyDeletepowtórzę za Agi: przecudny, przesłodki, prze ... hmmm ;) boski
ReplyDelete