Monday, April 01, 2013

Wielkanocna radocha

Nie umiem szyć, dopiero się uczę, ale tak mnie ręce swędziały, że musiałam. Przedstawiam Państwu niezwykle niedoskonałego Pana Kawkę. Uszycie jego sprwaiło mi niezwykłą przyjemność.




A teraz idę sprzątać bałagan... ale taaaak mi się nie chce...

5 comments:

  1. U mnie też z szyciem kiepsko, może dlatego, że za mało ćwiczę:(
    Już niedługo u mnie na blogu praca na Twoje marcowe wyzwanie kolorowe. Spóźniona, ale jest!:)))
    Co do sprzątania...scrapowego, to robię to często, tzn. w trakcie pracy. Po prostu po zrobieniu jednej kartki mam taki bałagan wokół, że zniechęca mnie do do kontynuacji czegokolwiek dalej. więc: 5 min=posprzątane. I można szaleć dalej. Wynika to z faktu, że po prostu gubię się w bałaganie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A ćwiczenie czyni mistrzem ;) Ja też mało ćwiczę, ale nawet małe kroczki coś dają :) A co do sprzątania - też zazwyczaj robię, tak jak Ty, bo to dobry sposób, ale ostatnio robię kilka projektów na raz... i tak jakoś... bałagan się rozprzestrzenił ;)

      Delete
  2. Ja tez próbuję szycia :) Kiedyś więcej umiałam w tym temacie, ale jakoś.... wszystko co odłożone się zapomina :D
    A ten pan kawka to do czegoś służy? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Trza odkurzyć tą umiejętność :) Mój Pan Niedoskonały, to dobry duszek :) Kawowy ;)

      Delete
  3. Fajny ten pan kawka!Ja słabo szyje czasami coś upuczę.

    ReplyDelete

Dziękuję Ci za te słowa, które po sobie tu zostawiasz! Bardzo lubię je czytać.